Bez wątpienia Sherlock Holmes należy do kultowych bohaterów literatury światowej. Trudno znaleźć osobę, która nie słyszała by o tym ( z czystym sumieniem użyje określenia: legendarnym) detektywie. Jest to wręcz postać pop-kultury, co wynika chociażby z ogromnej ilości seriali, filmów, komiksów, koszulek, kubeczków i innych gadżetów z jego udziałem. Przygodę z naszym panem detektywem warto rozpocząć od Studium w szkarłacie, pierwszego z cyklu utworów, których bohaterem jest detektyw-amator Sherlock Holmes. Historia ta doskonale wprowadza nas w klimat XIX wiecznej Anglii i ukazuje potencjał nie tylko samego bohatera ale i jego twórcy Sir Arthura Conana Doylea. Na marginesie dodam że powieść została wydana 27 grudnia 1887, czyli 126 lat temu.
Historia składa się z dwóch części, w pierwszej poznajemy dr Johna Watsona - lekarza wojskowego, który jako weteran wojenny, powraca do Anglii i poznaje ekscentrycznego detektywa-amatora, Sherlocka Holmesa. Ponieważ obaj panowie szukają mieszkania, decydują się zamieszkać wspólnie przy 221B Baker Street w Londynie. Po pewnym czasie detektyw Holmes dostaje wiadomość od jednego z oficerów Scotland Yardu, z prośbą o pomoc w rozwikłaniu zagadki morderstwa pana Enocha Drebbera. Tutaj zaczyna się fascynująca i naprawdę ciekawie poprowadzona fabuła, dowiadujemy się w jaki sposób prowadzone jest śledztwo, jakich Sherlock używa metod oraz pośrednio widzimy jaka relacja łączy go z dr Watsonem :D Nie chciałabym przytaczać tutaj zbyt wielu szczegółów, aby nie psuć zabawy tym który jeszcze nie czytali Studium w szkarłacie. Jednak mogę zapewnić że proces poszukiwania mordercy jest naprawdę wciągający i nad wyraz współczesny.
Druga część składa się natomiast z zeznań mordercy, opowiadającego swoja historię i wyjaśniającego motywy swojej zbrodni. Ta część jest równie pasjonująca, jest pewnym studium psychiki mordercy o którym nie jesteśmy w stanie orzec czy jest zły czy też dobry.
Powieść detektywistyczna jest o tyle specyficznym gatunkiem, iż nie każdego czytelnika wciąga fabuła skupiona na jednym i podstawowym celu - poszukiwaniu przestępcy. Dla niektórych historie te są zbyt sztampowe i powtarzalne, nie wprowadzające niczego nowego i zaskakującego. Ja nie zgadzam się z tymi opiniami, każda książka ( nawet ta nie najlepiej napisana i banalna) wprowadza zawsze jakieś novum i świeżość. W tym jednak przypadku trudno zarzucić książką o Sherlocku Holmesie sztampowość czy nudę, gdyż wiele współczesnej literatury opiera się właśnie na tych sprawdzonych i nadal podziwianych historiach. To one są podstawą dla scenariuszy seriali czy filmów fabularnych o sławnym detektywie z Londynu, tak popularnych w ostatnich latach. Zarówno Studium w szkarłacie jak i inne powieści czy opowiadania Doylea nie zawiodą zarówno fanów literatury detektywistycznej jak i zupełnych laików w tej kwestii. Jestem zwolenniczką teorii, że aby wypowiadać się konstruktywnie o literaturze należy poznać klasyki. A ten utwór na 100% nim jest.
Wspomniałam już wcześniej, iż w ostatnich latach bardzo popularne stały się seriale i filmy opowiadające historię Sherlocka Holmes. W poście tym chciałabym zwrócić uwagę na jedną z ostatnich serialowych adaptacji.

A co wy sądzicie o Sherlocku?? Lubicie powieści detektywistyczne i rozwiązywanie zagadek kryminalnych??